Kiedy Facebook przestał działać…

Facebook jest jak lodówka – otwierasz, przeglądasz, a kiedy nic nie ma- zamykasz i czynność powtarzasz co jakiś czas, aż uznasz, że masz to, czego potrzebujesz… jednak zawsze znajdzie się coś, co chcesz z niego jeszcze wyciągnąć. Można śmiało powiedzieć, że to swego rodzaju nałóg. Ludzie nie mogą wyobrazić sobie życia bez tego medium społecznościowego i aż trudno pomyśleć o sytuacji, kiedy po wpisaniu w przeglądarkę: facebook.com strona nie wyświetla się!

Co teraz?

Czy koniec Facebooka to już koniec świata? I najważniejsze… czy da się bez niego żyć?

Wczoraj wieczorem około 21:00 stała się rzecz, której wielu ludzi bało się najbardziej w życiu, po wejściu na “fejsa” strona wyświetliła komunikat:

Czy to hakerski napad? Może tylko mój problem? Otwieram snapy znajomych – mają to samo! Czy Mark Zuckerberg postanowił pochować swoje dziecko i skończyć z Facebokiem?

Okazuje się, że cały świat na moment przystanął- Twitter zalał się bólem osób, które bez Facebooka nie potrafią żyć, Snapchat przepuścił tysiące smutnych zdjęć niedziałającej strony, która dla większości osób jest wszystkim- kanałem komunikacji ze znajomymi, “gazetą poranną”, “telewizją”, “pudelkiem“ oraz wirtualnym światem, w którym łatwo jest spotkać znajomych, ale i nie tylko… Co będzie z wielkimi firmami, które prowadzą biznes na facebooku, ogłoszeniami, danymi i pieniędzmi zainwestowanymi w marketing, czy to wszystko przepadnie bez wcześniejszego uprzedzenia?

Odświeżam stronę ponownie, nadal nic… czas odpuścić na moment. Trzeba się zająć czymś innym, właśnie! Pytanie tylko czym…?

Książka okazuje się nie być głupim pomysłem, a strony zapisane są nawet ciekawymi wyrazami- ludzie potrafią mówić, a nie tylko pisać, smsy nawet się przydają, żeby zapytać, cz Tobie też Facebook nie działa. Dobrze, że nie wyłączyli internetu! Zawsze jest Twitter, Snapchat, Instagram i YouTube. Coś da się robić, ale…

Takie pomysły mieli znajomi koleżanki BezMasła, czyli Eweliny Choroby, która po odzyskaniu dostępu do swojego konta zapytała, co jej znajomi robili w tamtym czasie,  okazuje się, że oprócz Facebooka znaleźli oni także inne miejsca w świecie.

Okazuje się, że jednak jest kilka innych rzeczy, które można robić bez Facebooka- oglądać filmy, uprawiać sport. Tylko jest jeden problem- nikt ze znajomych się o tym nie dowie bo przecież niedziałający “fejs” to brak statusu!

Po usunięciu awarii na jednej z grup na Facebooku właśnie znalazłam taki komentarz:

Rodzina!- okazuje się, że ma się ją nie tylko w znajomych na Facebooku, ale także w realnym świecie, czasem można z nimi porozmawiać, a nawet na spokojnie zjeść kolację późną porą.

Niektórzy odkryli w sobie nawet ukryte pasje i talenty. Jeden ze znajomych mojej koleżanki z Twittera pod jej postem z zapytaniem co inni robili bez Facebooka, powiedział:

Bardzo ładnie, a to wszystko za sprawą niedziałającego Facebooka! Aż strach pomyśleć, co można byłoby zrobić przez tydzień bez Facebooka!

Co ważniejsze takie awarie zaczynają się zdarzać coraz częściej, jedną z głośniejszych akcji była ta, która zdarzyła się rok temu, a Facebbok przestał działać na kilka godzin. Tu wypowiedź z jednej z grup poświęconej Social Media:

Szok, niedowierzanie, panika czy będzie jak mówił kabaret Ani Mru Mru?

Śmieszne? A jednak prawdziwe!

Na szczęście godzinny problem z Facebookiem został rozwiązny i wszystko już wróciło do normy. Znów można wysyłać wiadomości do znajomych, przeglądać po raz kolejny te same posty na stronie głównej, polajkować jakieś zdjęcie, skomentować koleżance jak to ładnie wygląda, a przede wszystkim cieszyć się spokojem, że cały świat online jest w zasięgu ręki. Przez ten krótki czas ludzie mogli zauważyć co dzieje się wokół nich, porozmawiać z drugą osobą bez odświeżania walla na swoim smartfonie, odkryć pasję, a nawet wziąć do ręki książkę. Proste? Może takie godzinne przerwy sprawiłyby, że ludzie zaczną patrzeć na świat z innej perspektywy niż tylko szklanego ekranu telefonu, na którym wciąż wyświetlają się powiadomienia z niebieską ikonką Facebooka?

 

Tymczasem nietypowo… podziękowania!

Dziękuję Magdalena Daniłoś za podrzucenie mi dziś w pracy tego tematu! Jedna z pozytywniejszych rzeczy dzisiejszego dnia. Inspiracja najlepsza! #offonkipower

Dziękuję Ewelına Choroba za pozwolenie w udostępnieniu wypowiedzi, oraz jeszcze więcej inspiracji!

 

Oryginalny tekst na moim LinkedIn, na który oczywiście serdecznie zapraszam!

Klik i zobacz też tu

No Comments

Leave a Comment