Jedyne co trzeba leczyć to nietolerancję!

Dziś #PrideWeek. Ulicami miasta przejdą dziś wszyscy, którzy wierzą w wolną miłość, równe prawa i chcą otrzymać szacunek i tolerancję. Najbardziej żałuję, że nie mogę być z nimi, ale moje serce będzie szło ulicami mojego miasta.

Homofobia – choroba XXI?

Nie rozumiem homofobii w społeczeństwie, tej dyskryminacji i negatywnego spojrzenia na „inną miłość”. Mam wielu znajomych, którzy przebywają w szczęśliwych związkach homoseksualnych. Oni są tacy sami, jak my – mają uczucia, pracują, odprowadzają podatki, tworzą społeczeństwo, można im ufać, a spędzanie czasu z nimi jest równie przyjemne jak z tymi którzy „kochają prawidłowo”. Wielu z nich było ofiarami dyskryminacji, inni boją się wyjść z cienia, by nie stracić pracy, poważania w społeczeństwie. To okropne, że w XXI wieku zabrania się im kochać, a pewne środowiska określają ich mianem chorych. Miłość nie jest chorobą – bez względu kogo się kocha – czy jest tej samej płci, innego koloru skóry, czy wyznania.

Środowisko LGBT w Polsce

W ostatnim roku na swoim wallu na Facebooku przeczytałam zbyt wiele historii, które po prostu mnie zmroziły. Ktoś nie otrzymał zlecenia, bo zleceniodawca dowiedział się, że jeden z wykonawców jest gejem, innym razem znajomy został pobity za „bycie pedałem”. Momentami mam wrażenie, że pewne środowiska widzą osoby ze środowisk LGBT jak mutantów, potwory, ludzi posiadających jakieś zarazy czy trzecią rękę. Niektóre teksty z internetu sprawaiją, że lincz na homoseksualnych w Polsce jest większy niż na zwyrodnialców. Czasem mam wrażenie, że pewne osoby stawiają ich na jednej szali.

Nie mogę się na to zgodzić. Nie będę tego tolerowała.

Wszyscy jesteśmy tacy sami, wszyscy mamy prawo żyć szczęśliwie i z osobami z którymi chcemy być. Miejcie własne poglądy, ale nie obrażajcie nikogo i nie zabraniajcie kochać. Tak mało miłości w społeczeństwie!

Orange is part of the rainbow.

Netflix został partnerem Marszu Równości i Poznań Pride Week! Amerykański gigant sfinansował stworzenie wyjątkowego muralu na kamienicy przy ul. Dąbrowskiego. Tęczowy malunek przedstawia bohaterkę serialu „Orange Is the New Black”, a jego aktorki w specjalnym filmie pozdrawiają Poznań.

Zorganizowana przez Netflix akcja spotkała się zarówno z głosami aprobaty, miejscami nawet wdzięczności, ale i sprzeciwu. Niestety w internecie pojawiło się sporo nieprzychylnych komentarzy zagorzałych zwolenników rodzin i miłości akceptowalnych tylko w wydaniu dwupłciowym, które komunikowały, że zamierzają zrezygnować z planu subskrypcyjnego, ponieważ czują się jakby wspierali szczerzenie patologii, którą w ich mniemaniu są związki homoseksualne.

To przykre, jednak mam nadzieję, że Netflix nie straci za szerzenie dobra, a wręcz przeciwnie – zyska.

fot. Sylwia Rohde 

W Poznaniu wymalowano tak piękny mural. Żałuję, że nie zdążyłam zobaczyć go osobiście (w poniedziałek nadrobię).

Ta akcja zdecydowanie napędziła mnie do obejrzenia serialu Orange is new black. Przyznam, że nie podchodziłam do niego, ale teraz myślę, że sześć sezonów minie mi szybko i przyjemnie. Jednocześnie cieszę się, że jestem subskrybentem Netflixa. Przepełnia mnie duma widząc takie akcje, tym bardziej w mieście, które wybrałam do życia.

Tęczowe chorągiewki na tramwajach.

Wstałam rano, jak zwykle i wyruszyłam przed godziną 8 na tramwaj, by pojechać do pracy. Byłam niezwykle miło zaskoczona, gdy moja „czternastka” podjechała z dwoma tęczowymi chorągiewkami.

Kilka godzin później w internecie przeczytałam nagłówek, że motorniczy odmówił prowadzenia pojazdu z tęczowymi flagami. Notatka brzmiała:

„W dniu 10 sierpnia o godz. 14.10 zgłaszając się do pracy na zajezdni, poinformowałem dyspozytora, że podejmę pracę na w/w linii tylko wówczas, gdy zdjęte zostaną flagi tęczowe, czyli reklama wykupiona przez firmę Grupa Stonewall”

Wieczorem na profilu na Facebooku MPK pojawił się następujący komunikat:

Moim zdaniem jest to decyzja niesprawiedliwa i pokazująca stereotypowość polskiego społeczeństwa. Takim działaniom mówię stanowcze nie. Oświadczenie w tej sprawie wydał prezydent Poznania – Jacek Jaśkowiak:

Mam nadzieję, że środowisko które wywarło decyzję o ściągnięciu tęczowych chorągiewek z tramwajów obudzi się i kiedyś nauczy się szacunku do innych. Idąc tym trybem myślenia powinno się „zwijać” tęczę, która pojawia się na niebie po deszczu i burzy. Wczoraj nad Poznaniem można było obserwować podwójną. Na szczęście ona nikomu nie przeszkadzała…

To przykre, że w ten wyjątkowy weekend niektórzy są w stanie zrobić wszystko, by symbol nie mógł przetrwać…

Stało się niestety, chorągiewki zniknęły z tramwajów, a mieszkańcy już nie muszą się modlić o oczyszczenie „poronionego miasta”. Tak, jeden z księży w Poznaniu zaprosił wiernych do modlitwy o łaskę i nawrócenie do opętanych tęczą. Nie będzie z mojej strony do tego szacunku. Mi także narzuca się symbole z którymi się nie identyfikuje – np. krzyże w szkołach, urzędach, miesiącach użyteczności publicznej.

Równość, miłość – tolerancja!

Na zakończenie chciałabym pokazać coś jeszcze. Coś, co być może zaszokuje. O banerze na  Dębcu słyszałam dosyć sporo – obraźliwy, nietolerancyjny i wzywający do nienawiści. Tak, udało się – w końcu został zdjęty i nie będzie dłużej straszył i prowokował.

Cieszę się, że miasto jest otwarte dla wszystkich, prezydent tolerancyjny, a mieszkańcy… więcej jest na szczęście tych, którzy wiedzą co to szacunek dla innych.

A ja będę walczyć, by moi znajomi mogli być szczęśliwi, by mogli kochać. Nie pozwolę na piętnowanie i obrażanie homoseksualnych osób. #OneLove

Edukujmy – miłość to nie choroba – tęcza to nadzieja!

No Comments

Leave a Comment