Nowości na Instagramie! Więcej możliwości, więcej szans?

Instagram obecnie jest drugim po Facebooku najważniejszym kanałem komunikacji. Użytkowników przybywa coraz szybciej, a sama aplikacja wciąż rozrasta się wprowadzając innowacje. Sama od jakiegoś przenoszę praktycznie wszystkie działania „blogerskie” na ten kanał. Po woli także staje się uzależniona od Instastories, które skutecznie wyparło Snapchata z mojej głowy.

Jednak ten wpis pojawia się z konkretnego powodu. W ostatnim czasie Instagram wzbogacił się o dwie ważne dla mnie funkcje. Pierwsza została dodana kilka godzin temu, a druga (archiwizacja Instastories w obrębie profilu) pojawiła się w ubiegły czwartek. Szczerze czekałam na nie, bo zdecydowanie mogą wpłynąć na tworzenie treści i pozyskiwanie nowych odbiorców, co przy prowadzeniu tego typu komunikacji jest ważne.

Tu postanowiłam zabrać głos na temat najświeższej zmiany i po spekulować na temat wykorzystania jej w praktyce.

Śledzenie hashtagów – doczekaliśmy się! 

O potrzebie tej funkcji internet huczał już od dobrego roku, aż nadszedł ten moment. W sumie Instagram zrobił nam świąteczny prezent w postaci umożliwienia śledzenia hashtagów. Do czego zatem ma służyć? Przede wszystkim do odkrywania nowych zdjęć i filmów, ale także poznawania osób o podobnym guście i zainteresowaniach. Ułatwi to pozostawanie w kontakcie z użytkownikami z podobnymi pasjami, a kto wie, może nawet nawiązywanie międzybranżowych relacji i wzajemne wsparcie.

Na blogu Instagrama można przeczytać, że „Śledzenie hashtagów jest trochę jak podążanie za przyjacielem„. Wystarczy zatem wyszukać odpowiedni temat, „ohashtagować” i znaleźć osoby podobne do siebie. Dzięki temu trafność odnalezienia odpowiednich treści, a nie przypadkowych zdjęć podpisanych przez użytkownika dla „lajków” będzie znacznie większa. Oczywiście należy poczekać jak nowy algorytm zadziała w praktyce, ale póki co wygląda niezwykle obiecująco.

A wyglądać będzie mniej więcej tak. Jeśli interesuje nas np. hashtag #slime otrzymamy spersonalizowane wyniki, a dodatkowo kategorie, które też odwiedzali użytkownicy i mogą nas akurat zainteresować.

Funkcja powstała z myślą o łączeniu ludzi i ich zainteresowań oraz podawaniu bardziej wartościowego contentu zgodnego z tym, co nas akurat interesuje. Pozwoli to docierać do nowych obserwatorów, a jednocześnie pozyskiwać wartościowych followersów, którzy zainteresują się naszymi treściami. Po dodaniu hashtagów do profilu każdy będzie mógł dowiedzieć się, jaka kategoria jest Ci bliska. Zatem nie trzeba już scrollować, by przejrzeć treści i dowiedzieć się czegoś więcej o użytkowniku. Te dane będą wprost na wyciągnięcie ręki. Jednak jeśli ktoś zdecyduje się na posiadanie konta prywatnego, nikt poza naszymi „znajomymi” nie będzie mógł zobaczyć hashtagów, które nas interesują

Plusy i minusy śledzenia hashtagów 

+ łatwiejszy dostęp do nowych followersów;

+ lepsze dostosowanie treści do preferencji użytkownika;

+ tworzenie grup zainteresowań;

+ łatwość wyszukania – wystarczy dodać do obserwowania, a nie przeszukiwać ręcznie tematycznych treści.

– instagramowi spamerzy będą coraz częściej zaśmiecać najczęściej śledzone hashtagi często obniżając ich wartość;

Oczywiście, że do tej pory można było śledzić hashtagi, tyle, że ręcznie, co zajmowało jednak trochę więcej czasu. Teraz będzie można posiadać je w jednym miejscu. To zdecydowanie opcja dla nieco bardziej leniwych. 😉

Jak to skutecznie wykorzystać?

  • prowadzenie kont tematycznych – fotografia, DIY, motoryzacja, moda itp. otrzymają dodatkowe pole manewru, by „wynajdować” najlepszych w danej kategrii;
  • zawężenie tematyczne kont;
  • walka o estetykę i pomysłowość, by przypaść do gustu nowym użytkownikom będzie wskazana;
  • followując osobę, która prowadzi profil o takiej tematyce co nasza gwarantuje większy zwrot w postaci followback.

Zdecydowanie ta funkcja będzie dla mnie jedną z najważniejszych, by skuteczniej prowadzić swoje działania. Myślę, że wiele wartościowych, a do  tej pory nie docenianych profili zyska na popularności i rozszerzy swoje działania dzięki tej innowacji.

Co dalej?

Testy trwały już od początku października i w USA były dostępne dla wybranych użytkowników. Już 9 listopada mogliśmy przeczytać o tym na Twitterze:

Mnie osobiście funkcja cieszy. Zdecydowanie będę wykorzystywać ją w praktyce. Zastanawiam się co jednak będzie dalej. Stale rosnąca ilość treści z jednej strony wskazuje na popularność, a z drugiej staje się utrudnieniem. Myślę, że jednym z kolejnych kroków Instagrama powinno być zastosowanie filtrów wyszukiwań, gdzie będzie można połączyć parametry w celu poszukiwania odpowiedniej inspiracji.

Ten rok pokazał, że Instagram nieraz nas jeszcze zaskoczy, zatem z pozytywnym nastawieniem czekam, co będzie dalej. Integracja z Messengerem, a może możliwość zostawiania mini notatek bez zdjęć, czy tworzenie infografik lub automat zbliżony do Canvy? Wypatruję dalej i czekam.

 

*grafika – źródło Instagram.com

2 komentarze

  • Adam Mrowiec 12 grudnia 2017 at 22:51

    Mnie osobiście też funkcja cieszy 🙂
    Zobaczymy w praktyce jak się sprawdzi.

    Reply
  • @Women_on_Bikes 15 grudnia 2017 at 09:53

    Ja widzę zagrożenie dla stron tematycznych, że ludzie zamiast obserwować profile, będą raczej obserwowali hashtagi, co w dłuższej perspektywie może spowodować odpływ obserwujących i spadek aktywności.

    Reply

Leave a Comment