Popłynęliśmy w rejs

Z Góralską Chatą związana jestem już od ponad półtora roku. To miejsce nauczyło mnie jak ważny jest dobry kontakt z klientem. Od samego początku współpracy realizujemy ciekawe projekty – między innymi koncerty szantowe. Jeden z nich odbył się wczoraj w Domu Zdrojowym w moim mieście Jastrzębie-Zdrój.

Nigdy nie żeglowałam, woda była raczej dla mnie żywiołem budzącym respekt. Nie pływam – bo nie potrafię. Nie byłam na Mazurach, bo wybierałam morze. Muzyka szantowa jednak jest mi w pewien sposób bliska. Pasują mi jej delikatne dźwięki, słodycz dźwięków i nieprzewidywalność. Muzyka ta wyraża jednak bardzo dużo, pobudza i daje ukojenie. Tego trzeba mi było po długim tygodniu, dosyć ciężkiej pracy.

Zdjęcia nie wyrażą tych emocji, ale kilkoma mojego autorstwa postanowiłam się podzielić. Zachęcam do oglądania. 🙂

 

No Comments

Leave a Comment