Magia muzyki na Zamku

Byłam  w życiu już na wielu festiwalach i imprezach muzycznych, ale czegoś takiego jeszcze nigdy nie przeżyłam!

Na Festiwal Zamek Będzin przyjechałam razem z zespołem Duan grającym tradycyjną muzykę irlandzką. W moim życiu już wcześniej przewijał się folk, ale dopiero po tym festiwalu zrozumiałam, że to coś więcej niż muzyka – to energia i radość życia zapisana w nutach!

Festiwal muzyki Celtyckiej Zamek odbywa się co roku w Będzinie. Już od jedenastu lat skupia wokół siebie pasjonatów tego typu muzyki, a na Śląsk przybywają oni z całej Polski. Towarzyszy mu niesamowity klimat, którego nie da się nie pokochać. Tańce irlandzkie, szkockie i bretońskie, niesamowita muzyka, ludzie pełni pasji, oraz oddania temu co robią. Jednym słowem magia na zamkowym wzgórzu, które dodatkowo tworzy te niesamowitą atmosferę. Uczestnicząc w Festiwalu można poczuć,  jakby zostało się przeniesionym do dawnych czasów, gdzie problemy dnia codziennego po prostu nie sięgają.  W tym roku Festiwal odbywał się od 20 do 23 sierpnia.

11888046_10154169205074535_783657469930180632_n

Co najlepsze w festiwalu to session po koncertach, gdzie spotykają się muzycy z praktycznie każdego zespołu, chwytają za instrumenty i po prostu grają. Widać w tym radość i profesjonalizm ze strony każdego z muzyków. Session brzmi niesamowicie – z jednej strony oddani temu co robią muzycy, z drugiej fani, którzy niesieni cudownymi dźwiękami bawią się wspólnie i dopingują muzyków. Bez prób, przygotowań, a potrafią brzmieć jakby grali ze sobą od lat znając każdy ruch „zespołu”, który właśnie tworzą. Pełna improwizacja, która nadaje wydarzeniu jeszcze wspanialszy klimat.

W Będzinie każdy zespół był wyjątkowy i dawał swoją energię w niesamowity sposób. Dla mnie najlepszymi byli na pewno Duan i Plantec. Dali mi najwięcej cudownych uczuć, a ich występy po prostu przenosiły w inny, magiczny świat!

Plantec to niesamowite połączenie tradycyjnych brzmień celtyckich z elektronicznym akcentem, które łatwo wpada w ucho, a melodie porywają pod samą scenę do wspólnej zabawy. Trzech muzyków, dwa instrumenty i laptop – mieszanka niepozorna, a jednak niesamowita i wystrzałowa. Występ Plantec kończył niedzielne koncertowanie, co sprawiło, że ciężko było wracać do normalnego życia, a tym bardziej do domu.

Zamieszczam jedno z najlepszych nagrań z festiwalu, które idealnie oddaje klimat i muzykę tego niesamowitego zespołu.

Jak wcześniej wspominałam, gdyby nie Duan, nie pojawiłabym się na tym niesamowitym festiwalu. Z ich twórczością spotkałam się już kilka lat wcześniej, jednak niedawno muzyka irlandzka stała się mi jeszcze bliższa, a to wszystko za sprawą mojego przyjaciela.

Zespół tworzy czterech doświadczonych muzyków, wszyscy poza Kasieńką, cudowną skrzypaczką pochodzą ze Śląska. Kasia Szyszkowska mieszka w Warszawie, ale odległość, która dzieli ją od reszty zespołu nie stoi niczemu na przeszkodzie. Jest zawsze uśmiechnięta, zaraża wszystkich swoją energią, do tego ma niesamowity głos, który zaprezentowała na scenie, a gra na skrzypcach w jej wykonaniu jest czymś więcej niż tylko muzyką. Kolejną osobą, która tworzy zespół jest Adam Rorian Kryński, którego poznałam w… pracy. Na co dzień grafik i informatyk, ale jego żywiołem jest muzyka, której oddaje się maksymalnie. Na scenie gra na bodhránie, mandolinie, a kiedy muzykuje doskonale widać jego zaangażowanie, a przede wszystkim pasję i radość z tego co robi.  Zaskakuje nie tylko talentem, ale także oryginalnym wizerunkiem scenicznym. Tomek Urbański – akordeonista, człowiek z niesamowitym poczuciem humoru, oddaniem do muzyki. Kiedy gra widać, że także jest w swoim żywiole, a na scenie mógłby spędzić całe życie. Witek Kulczycki niesamowity gitarzysta, dla którego muzyka jest całym życiem. Gra zawodowo, uczy dzieci, prowadzi warsztaty, a do tego muzykuje w kilku zespołach. W Duan nie tylko gra na instrumentach, ale także śpiewa i opowiada o zespole i muzyce. Podczas występów widać, że cała czwórka niesamowicie się uzupełnia, rozumieją się bez słów, a bycie na scenie nie jest typową pracą, a po prostu przyjemnością. Od pierwszych utworów przenoszą publikę w swój niesamowity, irlandzki świat, z którego trudno się wydostać, bo zostaje w sercu na zawsze!

11898583_10154164534569535_407717314961790666_n

Warto wspomnieć, że Festiwal w Będzinie ma szczególne znaczenie dla tego zespołu. Jedenaście lat temu właśnie w tym miejscu, na pierwszym Festiwalu Muzyki Celtyckiej Zamek powstała ta niesamowita formacja Irlandzka. Od tego momentu zagrali wiele koncertów w Polsce, ale także w Europie. Zagrali między innymi na Dużej Scenie podczas Woodstocku w 2012 roku, a także współtworzyli ścieżkę dźwiękową do gry Wiedźmin.

Osiągnęli bardzo wiele w swojej karierze muzycznej, mimo to pozostają skromni. Widać, że łączy ich przyjaźń i pasja, która sprawia im radość. Dziś Duan koncertuje w Holandii, gdzie podczas Festiwalu Szantowego w Appingendam wraz z tancerkami z Treblers podbijają serca niderlandzkich fanów.

 

Festiwal zapadnie na długo w moich wspomnieniach. Cieszę się, że mogłam poznać tych niesamowitych ludzi, posłuchać muzyki dającej wiele energii i optymizmu, a przede wszystkim przeżyć te cudowne emocje.

Muzyka jest czymś więcej, muzyka to styl życia. To energia, bez której świat nie mógłby istnieć!

AgataKrypczyk

Źródło obrazka: http://myslowice.net/assets/img/news/o_19sgepver1ugb1epho261dck160j10.JPG

No Comments

Leave a Comment